poniedziałek, 30 stycznia 2012

MISZ-MASZ NAWILŻONYCH CHUSTECZEK DLA DZIECI

Dziś trochę na temat chusteczek dla dzieci. Większość mam nie wyobraża sobie bez nich rytuału zmiany pieluszki, oczywiście ja do tej większości należę :) . Udało się nam przetestować chusteczki kilku firm. Oto moje spostrzeżenia:


BOBINI BABY





Stopień nawilżenia wystarczający, by pozbyć się z łatwością zanieczyszczeń ze skóry dziecka. To co najbardziej mi się w nich podobało to praktyczna plastikowa klapka zamykająca opakowanie. Chusteczki są trwałe i miłe w dotyku. Niestety poprzestaliśmy tylko na jednym opakowaniu, głównym powodem był dla mnie zapach. Zbyt intensywny i mało przyjemny.
Cena ok: 7zł/szt

HUGGIES PURE
 
 


Jedne z naszych faworytów. Wyjątkowo mięciutkie. Przy mocniejszych pociągnięciach mogą się rwać, ale tylko sporadycznie. Co do zapachu, ciężko powiedzieć. Nie pachną "bobaskiem" ale zarazem nie drażnią mojego noska :) . Często dostępne w mega pakach w naprawdę przystępnej cenie. Ostatnio chyba TESCO sprzedawało 4 opakowania za ok.12 zł. I to nam podoba się najbardziej :) . 
Cena ok. 8zł/szt


PAMPERS
 


 
Wyjątkowo mokre, rewelacyjnie usuwają zabrudzenia. Cudownie pachną, szczególnie te z dodatkiem rumianku. Ich zapach zawsze będzie kojarzył mi się z narodzinami mojego synka. Dla mnie same plusy. Dostępne w mega pakach. 
Cena ok. 8zł/szt
CLEANIC DZIDZIUŚ

 
Nasz wczorajszy zakup, dziś już natomiast wylądowały u dziadka w samochodzie, do wycierania rąk. Nawilżenie średnie. Zdyskwalifikował je zapach, dla niektórych może być przyjemny, ja natomiast nienawidzę pudrowego zapachu.
Cena ok. 8zł/szt

BABYDREAM


 Cena rewelacyjna, zapach przyjemny, miłe w dotyku, duża ilość sztuk w opakowaniu. Niestety zbyt suche do czyszczenia pupci mojego MALEŃSTWA. Są natomiast stałym gościem w naszym domu :) . Przydają się Mamusi do oczyszczania własnej skóry. 
Cena ok. 3,50 zł/szt



Żadne z tych chusteczek nie podrażniły skóry mojego dziecka! Akurat z tym nie mieliśmy problemu.
 
Na rynku jest jeszcze wiele firm produkujących takie chusteczki. Na pewno nie poprzestaniemy na próbowaniu innych. Kolejnym zakupem będą na pewno firmy NIVEA. Jestem ich bardzo ciekawa. Wiele pozytywnych opinii  słyszałam na temat tych z Biedronki, DADA. Ogólnie rozmawiając z mamami, które używają produktów DADA nie spotkałam się z negatywnymi komentarzami. Z czasem pewnie sama się przekonam :) . 
A jakie są wasze ulubione? Z chęcią poznam wasze zdanie.

Do następnego...
 
Wasza MŁODA MAMA




sobota, 28 stycznia 2012

ZŁA PASSA?

Witajcie!


Tak pięknie się wszystko zapowiadało, obiecałam sobie, że tego oto bloga napewno będę prowadzić ;) a tu proszę, po pierwszym poście taka duża przerwa w napisaniu kolejnego. Los potrafi być wścibski. Ale już wracam, pewne rzeczy niestety nie układają się w moim życiu tak jakbym sobie tego życzyła. Może taka jest kolej rzeczy? Chcę wierzyć, że to wszystko co złe, czego doświadczam teraz jest jakąś częścią wielkiego planu, który zakończy się happy endem.

Dziś postanowiłam wziąć się za siebie. Od porodu minęło już 9 tygodni, a więc moje ciało jest już gotowe na dawkę codziennych "lekkich" ćwiczeń. Dietka, wiadomo :) kobieta karmiąca = dieta mimo woli :) warzywka mna parze, pierś z kurczaczka również zrobiona w parowarze. Przyznam szczerze, że jedzenie "jałowe" i pozbawione "złego" tłuszczu nigdy nie było moim przysmakiem, ale od jakiegoś czasu coraz bardziej zaczyna mi to smakować. Dużą rolę napewno odgrywa tu różnorodność potraw. A to wszystko dzięki mojej mamusi :) . Nigdy nie przepadałam za gotowaniem, tuż po porodzie, przez pierwsze trzy tygodnie jadłam w kółko warzywa na parze, pierś z kurczaka, ryż i zupki (oczywiście warzywne na wodzie , nie bulionie :p ). Brak mojej inwencji twórczej spowodował to, że jedzenie było dla mnie katorgą. I tu na ratunek przybyła właśnie moja mama.

Lato tuż, tuż... A kilogramów po ciąży jeszcze sporo do zrzucenia. A więc od dziś :
- 3 razy dziennie masaż na VIBRO MAXIE
- ćwiczenia : rowerek stacjonarny, skłony, rozciąganie, brzuszki itp.
- i oczywiście spacerki z moim SZKRABEM

Zachodząc w ciążę moja waga wachałą się w granicach 63-65 kg, w pierwszych 6 tygodniach ciąży spadła do 60kg. Natomiast w dniu porodu ważyłam 89kg :) . W ostatnich dwóch miesiącach tyłam w oczach. No cóż :) ... Każdy kilogram wtedy mnie cieszył. Dwa dni po porodzie ważyłam już 79kg. A dzisiejsza waga to: 75,8.

Mam nadzieję, że uda mi się wrócić do wagi początkowej, do lata. Oczywiście jestem pełna determinacji i zapała. Maluch coraz większy i coraz więcej go interesuje, więc zyskałam kilka chwil w ciagu dnia dla siebie.

Trzymajcie za mnie kciuki, będę na bierząco informować o postępach powrotu do dawnej figury :) .

Do następnego...

Wasza Młoda Mama

wtorek, 10 stycznia 2012

SŁÓW KILKA O IDEI ZAŁOŻENIA BLOGA

Witajcie!
Pomysł założenia bloga był już kilka ładnych lat temu. Przyznam szczerze, że nawet kilka zostało utworzonych, ale nigdy nie były one prowadzone dłużej niż miesiąc. Szybko kończyły się pomysły na kolejne posty. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie inaczej.
Moje życie póltora miesiąca temu, dokładnie 25 listopada obróciło się o 180 stopni. Na świecie pojawiło się moje pierwsze dziecko, syn.
Na blogu będę opisywać nasze życie codzienne i oczywiście dużą uwagę poświęcę kosmetykom, bez których nie umiem żyć. Oczywiście na początku większość postów będzie dotyczyć niemowląt, bo to jest u mnie teraz na porządku dziennym :) .
Mam nadzieję że ten blog przypadnie wam do gustu i zyskam kilku stałych czytelników :) .
Pozdrawiam !

Wasza MŁODA MAMA